Samsung Electronics zaprezentował wyniki finansowe za IV kwartał i cały 2016 rok. Zysk za czwarty kwartał wzrósł ponaddwukrotnie w porównaniu z analogicznym okresem 2015. Przyczyniły się do tego rekordowe wyniki działu układów pamięci i dobra sprzedaż smartfonów, mimo wycofania ze sprzedaży Galaxy Note 7.

Za aferę z samozapłonami smartfona Galaxy Note 7 odpowiadają baterie zastosowane w tym urządzeniu. Były one niedopasowane do obudowy i wadliwe fabrycznie, a ogniwa pochodziły od dwóch dostawców, w tym od firmy podległej Samsungowi.

Samsung zapowiada, że kolejna aktualizacja oprogramowania w smartfonach Galaxy Note 7 pozbawi je możliwości ładowania i uczyni urządzenia bezużytecznymi. To ma zabezpieczyć przed wypadkami telefony nie zwrócone dotąd do producenta.

Według ustaleń firmy Instrumental przyczyny masowych samozapłonów modelu Galaxy Note 7 mogą być zupełnie inne niż wadliwe baterie, co sugerował wcześniej Samsung, producent smartfonów. Za awarie może odpowiadać nieodpowiedni projekt telefonu zakładający umieszczenie bardzo pojemnego ogniwa w zbyt małej przestrzeni.

Koncern Samsung wykupił w trzech największych gazetach w USA całostronicowe ogłoszenia, w których przeprasza użytkowników za aferę związaną z wadliwymi egzemplarzami Galaxy Note 7. Firma przyznaje się do błędu i podkreśla, że kwestie bezpieczeństwa są dla niej najważniejsze.

Firma Samsung Electronics Europe wydała nową aktualizację oprogramowania dla wszystkich urządzeń Galaxy Note 7 w całym regionie, która ogranicza maksymalny poziom naładowania baterii do 60%.

Wycofanie ze sprzedaży smartfona Galaxy Note 7 istotnie wpłynęło na wyniki finansowe Samsunga za III kwartał 2016 roku.

Koncern Samsung ujawnił, że oprócz smartfona Samsung Galaxy S8 na rynek zostanie wprowadzony również model Galaxy Note 8 - następca wadliwego Note 7, który został wycofany ze sprzedaży. Nabywcy Note 7 będą mogli kupić S8 lub Note 8 za połowę ceny tych urządzeń.

Kłopoty z samozapłonami smartfona Galaxy Note 7 oraz zakończenie jego sprzedaży będą miały dla koncernu Samsung poważne następstwa finansowe. Już teraz koreański producent zapowiada, że w III kwartale jego zysk operacyjny będzie mniejszy o 33 procent niż zakładano, dalsze kwartały to kolejne spadki. „Afera Note 7” będzie kosztować w krótszej perspektywie ponad 5 mld dolarów, w dłuższej może sięgnąć nawet 17 mld.

- Wpadka z samozapłonami Galaxy Note 7 i ostateczne wycofanie modelu z rynku to poważne nadwerężenie zaufania do uznanej marki. Wizerunkowe straty może jednak ograniczyć właściwa komunikacja w sprawie przyczyn powstania usterki, w przeszłości były przykłady udanego wyjścia z podobnych kryzysów - oceniają dla serwisu Wirtualnemedia.pl eksperci branży PR.

Samsung ogłosił, że wszyscy obecni użytkownicy smartfonów Galaxy Note 7 mogą wymienić je na modele Galaxy S7 Edge lub otrzymać zwrot wpłaconej za telefon kwoty. Sprzedaż Galaxy Note 7 została wstrzymana, bo urządzenia pomimo wymiany mogą ulec samozapłonowi.

Koncern Samsung zwrócił się do swoich partnerów na całym świecie o natychmiastowe wstrzymanie sprzedaży smartfonów Galaxy Note 7, które mogą ulec samozapłonowi. - Prosimy użytkowników o wyłączenie tych urządzeń, o dalszych krokach będziemy informować na bieżąco - zapowiada w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl Olaf Krynicki, rzecznik Samsung Polska.

Według nieoficjalnych informacji Samsung przerwał produkcję smartfonów Galaxy Note 7, które miały być wolne od wady powodującej samozapłon urządzeń. Okazało się, że także wymienione egzemplarze Galaxy Note 7 mogą się zapalić – do tej pory zanotowano 5 takich przypadków.

Samsung poinformował, że od momentu wprowadzenia w Europie programu wymiany wadliwych Galaxy Note 7, wymienionych zostało 57% smartfonów. Ponowna sprzedaż w Polsce ma ruszyć 4 listopada br.

Firma SquareTrade przeprowadziła serię testów mających sprawdzić wodoodporność oraz podatność na uszkodzenia smartfonów iPhone 7, iPhone 7 Plus oraz Galaxy Note 7. Wszystkie trzy modele lepiej wypadły w próbach zanurzenia w wodzie, znacznie gorzej w testach sprawdzających wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne.

Koncern Samsung stara się gasić wizerunkowy pożar wokół wypadków samozapłonu smartfona Galaxy Note 7, ale dane z giełdy przeczą skuteczności tych działań. W ciągu dwóch dni wycena akcji producenta spadła o 11 proc., a w poniedziałek koncern był wart dla inwestorów o 22 mld dolarów mniej niż przed weekendem.

Amerykańska Federalna Komisja Lotnictwa (FAA) zaapelowała do pasażerów, aby na pokładach samolotów nie włączali ani nie ładowali smartfonów Galaxy Note 7. Podobnie postąpiły linie lotnicze Qantas i Virgin Australia. Wcześniej zanotowano przypadki samozapłonu Galaxy Note 7, przyczyną są wadliwe baterie.

Samsung ogłosił szczegóły programu wymiany wadliwych smartfonów Galaxy Note 7, w których ujawniono usterkę mogącą powodować samozapłon urządzeń. Firma dodała opcję wymiany na model Galaxy S7 Edge.

Samsung podjął właściwe działania w odpowiedzi na zamieszanie związane z samozapłonami wadliwych smartfonów Galaxy Note 7. Dzięki temu powinien szybko nadrobić straty wizerunkowe, jednak bliskość premiery iPhone’a 7 może mieć wpływ na dalszą rynkową karierę Galaxy Note 7 - oceniają dla serwisu Wirtualnemedia.pl eksperci branży nowych technologii i PR.

Po ujawnieniu usterki mogących powodować samozapłon nowych smartfonów Galaxy Note 7 Samsung wezwał użytkowników tych urządzeń do wymiany na nowe egzemplarze. Według szacunków liczba smartfonów podlegających zwrotowi może wynosić 2,5 miliona, a koszty po stronie Samsunga przekroczą 1,3 miliarda dolarów.